Na początku listopada prasę obiegła informacja o zuchwałej kradzieży w jednym z luksusowych hoteli w Hiszpanii. Z piwnicy dwugwiazdkowej restauracji zginęło 45 butelek z dwóch słynnych posiadłości: Romanée-Conti i Château d’Yquem o wartości rynkowej 1 miliona euro. Co to ma wspólnego z tym, co teraz piszę? Już odpowiadam. Hiszpańska policja kwalifikuje ten zuchwały akt jako zlecenie nieuczciwego, ale wytrawnego konesera i kolekcjonera win. Z ponad 30 tysięcy butelek leżakujących w piwnicy zniknęły tylko perły w koronie. Czytając ten news, zastanawiam się, co spotka te wspaniałe wina, czy wylądują w przepastnej wine cellar obok innych rarytasów, czy jednak zostaną otwarte i będą cieszyć podniebienie złoczyńców.

Przejdźmy więc do sedna, czyli degustacji wyjątkowych win. Pijąc wino, przeważnie nie zwracamy uwagi na rodzaj kieliszka, może oprócz jego czystości i estetyki. Brzydkie, niewłaściwie dobrane szkło  nie tylko razi, ale też szkodzi smakowi.  Na to, jak odbieramy wino –  czy jest za kwaśne, taniczne lub gorzkie – wpływa kształt kieliszka.

Potęga kieliszka

Prekursorem takiego podejścia do sprawy i niekwestionowanym liderem na rynku eleganckich kieliszków i karafek jest austriacka firma Riedel. Georg Riedel mawia, że kupując ubranie lub buty, zwykle je przymierzamy, ale kupując kieliszek, nie wypróbowujemy go, czy nadaje się do naszego ulubionego wina. Zgodnie z filozofią firmy kieliszki zwężające się ku górze koncentrują zapach trunku, ale to nie jest najważniejsza ich cecha. Kształt czaszy kieliszka determinuje, w jaki sposób wino dostaje się do naszych ust, co z kolei mocno wpływa na to, jak je odbieramy.

Kieliszki mogą się podobać lub nie, najważniejsze jest, żeby sprawdzić osobiście, czy faktycznie to wszystko prawda. Nie trzeba być znawcą lub zawodowym degustatorem, każdy z nas, mając przed sobą to samo wino w kieliszkach Riedla różniących się kształtem, zdecydowanie czuje różnice. Cudowny smak (tak, nie tylko bukiet, ale przede wszystkim smak!) pinot noir z kieliszka Riedel Veritas Pinot Noir w porównaniu z tym samym degustowanym z byle jakiego, nawet sympatycznie wyglądającego szkła to niebo i ziemia.

W przypadku starych roczników, gdzie pewne cechy wina robią się delikatne, a inne niezwykle wyraziste, kieliszek, w których je podamy, odpowiada za większość naszych wrażeń. Co więcej, niedobrany kieliszek nie pozwoli naszym zmysłom odkryć większości cennych zapachów i smaków. Dlatego na pytanie, czy warto zapłacić za dobry kieliszek, z pełną odpowiedzialnością odpowiadam tak. Kieliszek za 100 złotych przy winach za kilkaset lub kilka tysięcy za butelkę, który podkreśli charakterystyczne cechy odmian winogron, wyostrzy aromat, maksymalizując owocowe zapachy i integrując kwasowość lub taniny z całością winnej kompozycji? To wydatek czy inwestycja w jakość życia? Odpowiedź pozostawiam Państwu, a tym, którzy chcieliby się więcej dowiedzieć o tych sprawach, zapraszam do kontaktu i odwiedzenia sklepów Wine Taste.

Ręczne arcydzieła

Jeśli już zdecydujemy się spróbować, przejdźmy do wyboru kieliszków. Mamy do dyspozycji kilka linii różniących się stylistyką i możemy być pewni, że Riedel zadbał o ich funkcję, tworząc narzędzia do pełnego odkrywania smaków najlepszych win. Nie będę omawiał wszystkich dostępnych rodzajów szkła, wspomnę tylko o tych najbardziej popularnych. Riedel jako już jeden z niewielu producentów wciąż wytwarza ręcznie małą część produkcji w swojej fabryce w Kufstein. Kilkunastu wysoko wykwalifikowanych pracowników dosłownie wydmuchuje cudowne kształty kieliszków o niewiarygodnie cienkich ściankach oraz piękne karafki, cieszące oko nie tylko koneserów wina. Seria Sommeliers ma już ponad 40 lat i to ona zapoczątkowała wielkie sukcesy firmy i rozpoznawalność na świecie. Niestety, trzeba na te kieliszki długo czekać, podobnie jak na dobry samochód czy inny produkt luksusowy w postpandemicznym świecie niedoboru.

Hitem ostatnich lat są linie Veritas i Performance. Wykonane z wielką precyzją są bardzo eleganckie i lekkie, wytwarzane w unikatowej technologii maszynowej. Mają zalety ręcznie robionych kieliszków, ale za jedną trzecią ceny. W 2019 roku, po wielu miesiącach testów, degustacji i korekt kształtu, narodził się Riedel Winewings, o płaskim dnie i dużej czaszy, który rozwinął się w siedem kieliszków do najbardziej znanych odmian winogron. Kolekcja od początku wzbudza dużo emocji, bo wizualnie, w odróżnieniu od delikatnych linii Veritas i Performance, nie jest najpiękniejsza. Jak jednak mówi Georg Riedel, jest brutalnie funkcjonalna, błyskawicznie przenosząc aromaty i smaki wina do naszych zmysłów. Użytkowo również spełnia inne zadania.  Pierwszy raz kieliszki Riedla przede wszystkim podkreślają mineralność wina, podczas gdy wszystkie inne kolekcje mają tendencję do podkreślania elementów owocowych.

Czytając ten tekst, może trudno jest uwierzyć w te teorie, trzeba zatem, zgodnie z sugestią Georga Riedla spróbować. Chętnych zapraszamy na stronę www.winetaste.pl. Można się tam umówić na prywatną degustację i przekonać się, że inwestując w drogie wina, konieczny staje się właściwie dobrany kieliszek.