Magazyny Louis Vuitton przypominają raczej wystawy dzieł artystycznych niż tradycyjne sklepy. Niby każdy z ulicy może do nich wejść, ale zdarzają się, jak na słynnej londyńskiej New Bond Street, kolejki oczekujących na ten przywilej. Cokolwiek powiedzieć, szefowie tego koncernu dóbr luksusowych potrafią budować legendę wyjątkowości i dostępności tylko dla nielicznych.