Nie ma inflacji. Bankowe odsetki za depozyty są żałosne, a często w ogóle ich nie ma. Natomiast ceny samochodów idą w górę, jakby miały napęd rakietowy. Wygląda na to, że jeździć dzisiaj autem za mniej niż 2 mln dolarów to towarzyski nietakt. Nowy Ferrari tyle właśnie kosztuje, zrobiony na miarę Rolls-Royce też, Bugatti Veyron …