W okresie przedświątecznym pojawia się wiele artykułów na temat wina. Osobiście uważam, że w tak wyjątkowym czasie trzeba cieszyć się chwilą i skupić na wyborze najlepszych butelek, pomijając kwestię wyższości rieslinga nad pinot noir i barszczu nad kapustą z grzybami. Wysokiej klasy wina mają zwykle kilka cech wspólnych, niezależnie skąd pochodzą. Ich długowieczność powoduje, że stają się obiektem pożądania kolekcjonerów, przyrost wartości w czasie skłania wielu do lokowania w nich części swoich inwestycji. A co najbardziej cieszy, dają niewysłowioną przyjemność z ich degustacji.

Zatrzymajmy się na kwestii wina jako prezentu kolekcjonerskiego, koncepcji inwestowania w wino, które dojrzewa wraz z czasem. Na światowym rynku istnieje wiele firm zajmujących się doradztwem w tej dziedzinie. Chciałbym przybliżyć jedną z nich o nazwie Vinesia, mającą swoją siedzibę w Luksemburgu. Jedną z cech wyróżniających Vinesię jest jej zaangażowanie w przejrzystość i bezpieczeństwo. Platforma redefiniuje tradycyjne podejście do inwestowania w wino, oferując łatwy i natychmiastowy dostęp do świata wysokiej klasy win. Wykorzystanie technologii blockchain zapewnia niezmienność rejestrów własności, śledzenie pochodzenia i autentyczności win. I rzecz kluczowa dla długoterminowego przechowywania to możliwość śledzenia temperatury przechowywania i wilgotności w faktycznym czasie.

Ta przejrzystość eliminuje potrzebę polegania na depozytariuszach posiadających papierowe certyfikaty, a więc zapewnia inwestorom spokój ducha. Jak mówi Emmanuel Bueb, CEO Vinesia: „Pragniemy objaśnić świat wina, sprawiając, że nie jest to przywilej tylko dla koneserów, ale dostępna radość dla wszystkich, którzy doceniają wyśmienitość. Mamy na celu zamienić każdą butelkę w rozdział wspólnych opowieści i wznieść toast na rzecz ponadczasowych inwestycji”. Brzmi jak doskonały prezent na święta i nowy rok.

Jak wiemy, najlepsze wina wystawiane są na aukcjach. Niezwykłe emocje, które towarzyszą tej formie zakupu, są nie do opisania. Wiem, co mówię, miałem bowiem zaszczyt i przyjemność licytować w imieniu klienta beczkę Mazis-Chambertin na 163. aukcji Hospices de Beaune, która obyła się 19 listopada 2023 w Beaune w Burgundii. Nabyta za 140 tysięcy euro netto beczka wyjątkowego burgunda jest prezentem dla nowo narodzonej wnuczki, stając się fundamentem jej przyszłej kolekcji win. Wielka radość kolekcjonera i zarazem wsparcie szlachetnego celu, jakim jest Hospices Civils de Beaune.

Tych, którzy chcieliby w miarę szybko zasiąść w domu aukcyjnym z tabliczką do licytacji w dłoni, zachęcam do udziału w najbliższej aukcji win organizowanej w warszawskiej Desie Unicum przy moim skromnym udziale. Odbyły się już trzy edycje, jestem pewien, że następne będą równie owocne, a kolekcjonerzy dołączą dzięki nim skrzynki wybitnych producentów do swoich zbiorów. Nie zabraknie najlepszych szampanów, jak Krug, Bollinger, Cristal i butelek dojrzałych burgundów Sassicaia czy dużych formatów Bordeaux.

Moim ulubionym prezentem świąteczno-noworocznym jest kolacja z najlepszymi winami, poprowadzona przez dobrego sommeliera. Wybitne butelki nie wymagają szczególnej wiedzy winiarskiej, jak niektórzy sądzą, ale otwartości, szczypty cierpliwości, aż wino w pełni się otworzy przelane do karafki, i znakomitego towarzystwa, aby się nim dzielić, smakując życie. Nie dają szybkiego efektu demonstracji, jak czerwone ferrari. Podane natomiast w pięknym szkle, w dobrej restauracji i w towarzystwie ulubionych dań stwarzają przestrzeń do rozmowy, dają radość i wyjątkowe wrażenia, doskonale upiększając nasze życie. Możemy bez wielkiego problemu zarezerwować stolik w restauracji, oddając się w opiekę jej obsłudze. Możemy też pójść krok dalej, angażując dobrej klasy sommeliera, który zajmie się naszym winem, wyborem odpowiedniego menu i nadzorem nad serwisem, zdejmując nam z głowy cały aspekt techniczny i zostawiając przyjemność spędzania czasu.

Przykładem niech będzie wyjątkowa kolacja dla mojego wyjątkowego klienta, do którego menu przygotował słynny Andrea Camastra, gwiazdkowy szef restauracji Nuta w Warszawie. Głównym tematem winnym były dojrzałe rocznikowo butelki ze znanych apelacji, a wisienką na torcie zrobiliśmy podwójne magnum (dla nie wtajemniczonych – butelka o pojemności trzech litrów) Château la Mission Haut-Brion 1995, które przyjechało bezpośrednio z château. Skończyliśmy prawdziwym rarytasem, tokajem z winnicy Oremus z rocznika 1972, który był deserem sam w sobie. Menu prezentowało się następująco:

Aperitif

Benoit Marguet Sapience Oenotheque Premier Cru Extra Brut 2009 * Champagne

Lviv dumpling with cabbage

Gaja Alteni di Brassica Sauvignon Blanc 2017 * Langhe

Turbot with caviar, potato and spinach

Olivier Leflaive Bâtard Montrachet Grand Cru 2014 * Bâtard Montrachet

„Leczo lobster, calamari and octopus”

Paul Lato Lancelot Pinot Noir 2017 * Santa Lucia Highlands

„Chicken with carrot, green pea and truffle”

Château la Mission Haut-Brion double magnum 1995 * Pessac-Léognan

Cheese board

Yoghurt with rhubarb, pistachio and sweet cherries

Oremus Luxury Legends 5 Puttonyos 1972 * Tokaj

Menu jest jak garnitur, szyte na miarę z winem z własnej piwnicy smakuje lepiej, tu w prawdziwym słowa znaczeniu. Wine Taste z przyjemnością zaspokoi Państwa potrzeby w tym zakresie, poczynając od zaprojektowania, kończąc na osobistym poprowadzeniu. Na specjalne życzenie organizujemy kameralne wyjazdy do najlepszych producentów, zapewniam, że Chateau Angelus, Chateau Ducru-Beaucaillou czy Smith Haut-Lafitte w ich własnej restauracji smakuje wyjątkowo.