Nie będę wchodził w dywagacje, co można nazwać sztuką w XXI wieku.

W znaczeniu artystycznym, jakkolwiek by patrzeć i cokolwiek by mówić, trudno golfa zaliczyć do działań twórczych, kreujących piękno, zmuszających do zastanowienia, zadumy, podziwu czy refleksji.

Jednak finezja gry wielkich mistrzów, architektura, design niektórych pól golfowych, widoki rozciągające się z nich to przeżycia nie tylko sportowe, ale czasem wręcz emocjonalne bądź duchowe. A czyż nie o to między innymi chodzi w sztuce… Przesadzam? Może trochę. Ale piękno jest przecież pojęciem względnym, a sztuka jest wielowymiarowa. Kiedyś dostępna dla możnych tego świata, dziś stała się elementem naszego codziennego życia …