Gdziekolwiek spojrzeć, ruch w nieruchomościach. Media informują o szybkim wzroście ich cen w Polsce, czego koronnym przykładem stała się wycena kawalerki w Warszawie za milion złotych. Nie jest to jednak zjawisko ograniczone tylko do nas. Wszędzie w Europie, od Skandynawii po Hiszpanię, Włochy i Grecję, ceny idą w górę, a rynek jest bardzo aktywny. Łatwo można to wytłumaczyć. Ratując się przed kryzysem, banki centralne wpompowały do obiegu potężne kwoty dodatkowych pieniędzy. Pandemia i jej obostrzenia ograniczyły z kolei możliwości ich wydawania. Pojawiło się więc sporo dodatkowych środków, z którymi nie bardzo …