Samochodami jeździmy dopiero od ponad stu lat, ale historia motoryzacji jest dramatyczna, pełna sukcesów i upadków. Z niektórymi markami czas obszedł się brutalnie. Dłużej lub krócej rozkwitały, były sławne i cenione przez klientów, później jednak znikały. Nieliczne z trudem wracają, jak reanimowany przez Mercedesa Maybach czy Bugatti, o wielu słuch zaginął. Kto dzisiaj pamięta Horcha, Borgwarda, De Tomaso, Hispano-Suiza, Jensena, Austin-Healeya, Mercurego lub Pontiaca? Tylko hobbyści i historycy motoryzacji.

Z niektórymi wielkimi markami miałem do czynienia, głównie przyglądając się ich lśniącym sylwetkom na ulicach lub podziwiając je za wielkimi oknami …