Gdybym zrobił to, co z entuzjazmem rozważałem, miałbym dzisiaj poczucie goryczy i o wiele mniej obiegowych środków płatniczych. W 1992 roku wymyśliłem własny program telewizyjny pod niezbyt ekscytującą nazwą „Biznes”. Miał on nieść kaganek oświaty wskazujący, jak najlepiej prowadzić działalność gospodarczą, i pokazujący doświadczenia innych w tej dziedzinie. Szło to nieźle, oglądalność była przyzwoita, a ponieważ Polska wtedy była obiektem bardzo przyjaznego zainteresowania świata …