Był klasycznym przykładem amerykańskiego snu. Wprawdzie Philip George Zimbardo nie został miliarderem ani multimilionerem, ale zdobył silną pozycję naukową, sławę i pieniądze. Zaczynał fatalnie. Syn emigrantów z najbiedniejszego regionu Sycylii urodził się w Nowym Jorku w 1933 roku. Jego kruczoczarne włosy i śniada cera sprawiały, że w najlepszym razie uważano go za Żyda, a w najgorszym za Portorykańczyka lub nawet Afroamerykanina. W domu piszczała bieda, mały Philip George często korzystał z bezpłatnych posiłków w opiece społecznej. …