Szanowni Państwo!
Zaczynaliśmy pisać materiał na okładkę, zatytułowany „Wielki strach”, kiedy międzynarodowa panika dopiero się podnosiła. Zakończyliśmy wtedy, kiedy świat zesztywniał ze strachu. Zerwane zostały połączenia lotnicze, drogowe i kolejowe, odwołano wszelkie zgromadzenia, od konferencji naukowych po ważne imprezy sportowe. Nagle bowiem się okazało, że to, czym żyjemy na co dzień – stan gospodarki i naszych osobistych finansów, życie towarzyskie, plany wakacyjne, podróże w świecie bez granic – może zakłócić jakiś wirus. I wtedy bezradni są wielcy przywódcy polityczni, kruszeje potęga mocarstw wojskowych, niewiele mogą sprawić miliardy dolarów na kontach. Człowiek, tak jak zawsze, jest częścią przyrody i bywają sytuacje, że wobec niej jest całkowicie bezsilny.
W przypadku koronawirusa COVID-19 sytuację pogorszyła jeszcze panika, którą sączono przez wszystkie media, portale internetowe, komunikatory społecznościowe. Przez łatwość gadania zawsze o wszystkim i od rzeczy. Im bardziej rozwinięte są społeczeństwa, tym trudniej im się ograniczyć i przyznać, że czegoś nie mogą, mimo całej swojej potęgi. Dramatyczna decyzja Donalda Trumpa o odcięciu się od świata powinna nam uświadomić, jak krucha jest stabilizacja naszego życia i jak intensywnie musimy zabiegać, żeby jej nie zakłócić. Nie zawsze się to udaje.
Za dwa-trzy miesiące, a może za pół roku świat wróci do normy i zapomnimy o lęku, który dzisiaj przeżywamy. Do następnego takiego przypadku. Nie uczymy się wyciągać wniosków z przeżytych trudności, więc nie tworzymy rezerw na ciężkie czasy, kupując złoto i diamenty, do czego regularnie zachęcamy. Wydajemy pieniądze na coraz lepsze urządzenia do wzajemnego mordowania, zamiast przeznaczać je na środki ratujące życie. Tolerujemy agresję wokół siebie i cenimy ją, jeśli skierowana jest przeciwko komuś innemu. Przecież czasami warto się zastanowić, coś przeczytać i przemyśleć. Żeby więcej wiedzieć i mądrzej żyć. Zachęcamy do tego. Zaprenumerujcie więc „High Living”, kupcie książkę „Zwycięstwo” i te, które recenzujemy. Im więcej będziemy wiedzieć, tym mniej będziemy się bać. Nie tylko wirusa. Życzę zdrowia i pogody ducha