W pogodne dni można spotkać go w legendarnym rzymskim Harry’s Bar przy słynnej Via Veneto. Przy stoliku na zewnątrz lokalu siedzi starszy, nienagannie ubrany pan, którego znają tu wszyscy. Uśmiecha się do pozdrawiających go przechodniów. Sam im odpowiada serdecznie, dodając niekiedy zapewnienie „kocham cię”. To Rino Barillari.

Ten prawie 80-latek jest królem włoskich paparazzich. Być może przysługuje mu taki tytuł w skali globalnej, przecież fotograf Paparazzo, postać z filmu …