Co roku, niekiedy częściej, odwiedzam Dubaj. Z rozkładu lotów do i z Warszawy wynika, że przyjazd jest późnym wieczorem, wyjazd – wczesnym rankiem. Półgodzinna podróż do hotelu odbywa się więc po ciemku. Ułatwia to proste badania, które zawsze prowadzę. Szukam przepalonych żarówek, częściowo wygaszonych reklam lub zaciemnionych liter w …