Nie da się dzisiaj rozmawiać o niczym innym niż o Ukrainie. Przez tyle dziesięcioleci żyliśmy w pokoju, teraz trudno objąć wyobraźnią zbrodnie popełniane na kobietach i dzieciach za naszą wschodnią granicą. Obrazy dymiących ruin domów mieszkalnych, szpitali i szkół wyglądają jak dekoracje z filmów grozy, ale są tragicznie prawdziwe. Nie można, i nie warto zresztą, uciekać w takiej sytuacji od refleksji o bezpieczeństwie własnym …