„Zanieczyszczenie” lub wręcz „skażenie” hałasem pojawia się już w literaturze fachowej jako kolejny szkodliwy dla człowieka skutek rozwoju cywilizacji. Otoczeni jesteśmy dźwiękami, które osaczają nas na każdym kroku. Coraz więcej maszyn i urządzeń z elementami sztucznej inteligencji w środku komunikuje się z nami drewnianym, pozbawionym ludzkich cech głosem. Na ulicach panuje hałas, w biurach, nie mówiąc o fabrykach, jest głośno, w sklepach gra muzyka. Ludzie wrzeszczą na siebie, żeby być słyszalni. Jak od tego uciec? Bardzo prosto, choć dosyć kosztownie. Trzeba rozpocząć swoisty detoks dźwiękowy, czyli na kilka dni zanurzyć się w kompletnej ciszy …