Na jego przykładzie widać, jak ulotna jest sława wielkiej gwiazdy ekranu. Przez kilkadziesiąt lat Gene  (a właściwie Eugene Allen) Hackman był rozchwytywanym ulubieńcem Ameryki. Grał non stop, otrzymywał nagrody (w tym dwa Oscary), przyciągał do kina tłumy. Przestał grać w wieku 78 lat, ale nie utknął w bezczynnym życiu emeryta. Pisał książki, był narratorem dwóch filmów dokumentalnych, prowadził bardzo czynny, zdrowy tryb życia. Praktycznie nie zsiadał z roweru. Sprawny był do śmierci w sędziwym wieku 95 lat. …