W październiku 1962 świat, jaki znamy, mógł przestać istnieć. Rywalizacja Moskwy i Waszyngtonu stawała się coraz ostrzejsza. Po obu stronach Atlantyku padały agresywne prowokujące słowa, a wśród doradców obu przywódców było wielu tępych, ale ambitnych, którzy chcieli przejść do historii. Na szczęście oni nie przeszli, po dwóch tygodniach narastającej grozy świat się cofnął znad przepaści. W lepszej czy gorszej formie trwa do dzisiaj. Trudno sobie wyobrazić w …